#2 Lasting Finish Colour Rush

Cześć!

Dzisiaj, tak jak obiecałam, przychodzę do Was z recenzją mojej ulubionej, jak do tej pory, szminki.



Co obiecuje nam producent "Rimmel"?


Poręczna i wygodna w aplikacji szminka w kredce Colour Rush pozwoli Ci podkreślić usta bez trudu
i w każdej sytuacji. Pokochasz jej formułę – sprawia, że kolor długo utrzymuje się na ustach, dając im jednocześnie dużą dawkę nawilżenia. Do wyboru jest aż 8 intensywnych, energetycznych odcieni – od różów i fuksji, przez czerwień, aż po brązy. Get the London look – na kolorowo!


Nie wiem jak Wam, ale mi bardzo rzadko zdarza się, że całkowicie zgadzam się z tym co producent obiecuje. Zazwyczaj są to tylko tanie chwyty marketingowe, ale nie w tym przypadku!
Jestem zwolenniczką szminek w kredce, gdyż w swojej kosmetyczce nie posiadam jeszcze żadnej konturówki do ust, a taka aplikacja jest dla mnie najwygodniejsza. Dzięki szmince w kredce łatwo zaznaczycie kontur jak i wypełnicie swoje usta, czyli takie 2 w 1. Kolor... Zakochałam się w tej intensywności koloru. Jeśli nałożycie jedną warstwę pokrycie jest dość naturalne i przyjemnie, natomiast już przy dwóch warstwach daje piękny, nasycony odcień. 
Mam problemy ze spierzchniętymi ustami jednak z tą pomadką nie muszę się tym martwić bo ma jeszcze jedną wielką zaletę - świetnie nawilża usta, a do tego cudownie pachnie hm... wanilią? 
Co do trwałości tu też jestem zaskoczona! Lubię malować się nią na imprezy rodzinne i nie tylko. Za każdym razem słyszę to samo zdanie: - Jak to jest, że coś jesz, a szminka nadal jest na ustach?
Tak to prawda! Szminka świetnie się utrzymuje nawet przy jedzeniu. :)




Koszt w drogeriach to około 24 zł, ja natomiast kupiłam moje albo na promocji w Rossmanie (-49%) albo w Hebe gdzie drugą dostałam za grosz. :)

Polecam je z całego serca!

Zalety:
-trwałość
-kolory
-nawilżenie
-piękny zapach
-wygodna aplikacja

W tych szminkach nie znalazłam jeszcze wad, 
a używam ich już dość długo i zamierzam kupić kolejne, 
ale jeśli coś znajdziecie dajcie koniecznie znać!


Buziaki! :*
Czytaj dalej

#1 Pierwsze koty za płoty!

C Z E Ś Ć !


Jak właściwie powinien wyglądać pierwszy wpis?
Tak, początki są zdecydowanie najtrudniejsze...

Zawsze męczyło mni czytanie obszernych recenzji jednego produktu. 
Szukałam zazwyczaj czegoś krótkiego, szybkiego i z przydatnymi informacjami.
Poza tym, marzyłam o prowadzeniu własnego bloga, tak dla przyjemności :)

Oto jestem! :)

Na moim blogu znajdziecie opinie o różnych kosmetykach. Krótko, zwięźle i na temat!
W większości przypadków będę szukała tańszych produktów czy też promocji, tak żeby każda z Was znalazła coś dla siebie i żeby nasz portfel na tym nie ucierpiał.
Jeśli macie jakiś produkt, który miałabym przetestować bo wahacie się nad jego zakupem to piszcie śmiało, a ja dołożę wszelkich starań żeby Wam pomóc.


To tyle... Pierwsze koty za płoty, 
już w następnym poście recenzja mojej ulubionej szminki, 
która z pewnością przypadnie Wam do gustu.
Czytaj dalej